Budowa kościoła w Sobniowie
Historia parafii

Prace przy budowie kościoła rozpoczęto od wykonania drogi dojazdowej do placu budowy, w czerwcu 1986 r. W dniu 24 czerwca 1986 r. dokonano wyboru nowego Komitetu Budowy Kościoła. W jego skład weszli: inż. Marek Winiarski, Kazimierz Borowiec, Jan Paluch, Józef Paluch, Włodzimierz Potyrała, Ryszard Spólnik, Stanisław Lechowski, Jan Stanula, Franciszek Śliż i Janina Barzyk. Przedstawiciele Komitetu Budowy Kościoła wraz z ks. Marianem Putyrą postanowili wybudować świątynię, wzorując się na istniejących już kościołach. W związku z tym, w lipcu 1986 r., odwiedzili kilka kościołów w diecezji przemyskiej. Wybrano kościół w Głuchowie, który stał się wzorem do wykonania odrębnego projektu.
Budowa kościoła materialnego i Kościoła żywego
W uroczystość św. Piotra i Pawła, 29 czerwca 1986 r., po Mszy św. o godz. 10.30 ks. dziekan Stanisław Kołtak poświęcił krzyż postawiony na placu budowy. Uroczystość odbyła się w strugach ulewnego deszczu. Krzyż był wykonany w zakładzie ślusarskim Haliny Uchwat. Wykonano także makietę kościoła w celu przybliżenia wiernym samego projektu. Można ją było oglądać w kaplicy sobniowskiej.
Kolejne zebranie Komitetu Budowy Kościoła odbyło się 12 września 1986 r. Wytyczono wtedy zadania Komitetu na najbliższą przyszłość. Omówiono przygotowanie spotkań w poszczególnych wsiach, na których miały być wybrane lokalne komitety. Zadaniem komitetów była mobilizacja parafian do włączenia się w to dzieło, szczególnie zachęcenie do aktywnego udziału w pracach budowlanych. Na zebraniu ustalono także wysokość składek dla mieszkańców Sobniowa, Łask i Wolicy oraz ustalono plany pracy. Omawiano też sprawy związane z wykonaniem projektu i uzyskaniem zezwolenia na budowę.
Od samego początku starano się zaangażować w budowę całą społeczność parafialną, gdyż wielu mieszkańców miało wątpliwości co do potrzeby wznoszenia nowej świątyni. W tym celu 28 września 1986 r. odbyło się spotkanie z mieszkańcami Sobniowa. Zebranie prowadził inż. Marek Winiarski. Omówiono sprawy techniczne dotyczące planowanej inwestycji. Ks. Marian Putyra wskazał na potrzebę równoległej budowy „Kościoła żywego”, który ma stanowić wspólnota parafialna. Wybrano lokalny komitet, w skład którego weszli: Kazimierz Borowiec, Mieczysław Gościmiński, Franciszek Śliż, Jan Paluch, Włodzimierz Potyrała i Tadeusz Leśniak. Na zebraniu wskazano też osoby najbardziej kompetentne w zakresie różnych branż budowlanych. Byli to: Stanisław Dybaś – stolarz, Mieczysław Gościmiński – elektryk, Roman Robakowski – ślusarz, Jan Machowicz – murarz, Marian Kosiba – instalator gazowy, Edward Markuszka – leśniczy.
Dwa tygodnie później miało miejsce spotkanie w Łaskach, które rozpoczęto Mszą św. o godz. 14.00 przy miejscowej kapliczce. W zebraniu uczestniczyło ok. 90 osób. Ks. Marian Putyra uzasadnił zebranym potrzebę wzniesienia kościoła w Sobniowie. Omówił także sprawy finansowe związane z budową. Wyłoniono lokalny komitet, w składzie: Jan Stanula, Władysław Wojdyła i Ryszard Spólnik. W tym samym dniu odbyło się także spotkanie w Wolicy. Po Mszy św. – odprawionej obok miejscowej kapliczki – odbyło się spotkanie, na którym omówiono niektóre problemy dotyczące budowy świątyni. Ksiądz Proboszcz zwrócił uwagę na kwestie finansowe związane z nabyciem materiałów budowlanych. Wybrano lokalny komitet, w składzie: Stanisław Lechowski, Józef Czarnecki i Aleksandra Paryś. W zebraniu uczestniczyło 90 osób.
Skład Komitetu Budowy Kościoła z czasem poszerzono o nowych członków: Tadeusza Stefańskiego, Romana Kwieka, Bogdana Suskiego, Stanisława Śmietanę i Romana Noska. Celem było zaangażowanie w jego prace przedstawicieli wszystkich osiedli. Dbano również o dobór fachowców z różnych branż budowlanych. Komitet Budowy Kościoła pełnił jednocześnie funkcję Rady Parafialnej.

Prace w latach 1988-1989

Samą budowę rozpoczęto 6 kwietnia 1988 r., a zasadniczą część prac zakończono 9 listopada 1991 r. Prace trwały trzy lata i siedem miesięcy. Projekt dwupoziomowej świątyni o powierzchni 410 m2 i domu parafialnego opracowali: inż. Janusz Hanus, inż. Bronisław Dominik, inż. Marek Winiarski i inż. Jan Bugała. Wytyczenia terenu pod budowę obiektów dokonali miejscowi parafianie: inż. Wojciech Głowa i inż. Jan Bugała, który pełnił równocześnie funkcję inspektora nadzoru. Kierownikiem budowy został Marian Dziedzic z Wolicy.
Wcześniej, w październiku 1986 r., dwudziestoosobowa grupa mężczyzn przygotowała teren pod budowę. W czasie prac wykorzystywano ciągniki rolnicze. Począwszy od 17 sierpnia 1987 r. przez 2 tygodnie mieszkańcy Łask, Wolicy i Sobniowa pracowali przy gaszeniu wapna.
Od samego początku w prace budowlane zaangażowana była cała społeczność parafialna. Utworzono tzw. grupy robocze. W ich skład wchodziło przeważnie po kilkunastu mężczyzn z Sobniowa, Łask i Wolicy. Na ogólną liczbę 54 grup roboczych, w Sobniowie było ich 30, w Łaskach – 13, w Wolicy – 11. Począwszy od 16 maja 1988 r. wprowadzono też w każdej grupie dyżury jednej osoby dysponującej ciągnikiem rolniczym. Prace na budowie trwały w godz. 7.00-19.00, z przerwami na posiłki. Reglamentacja żywności i trudności w jej nabyciu powodowały konieczność dostarczania przez przychodzących do pracy kartek na mięso, a także nabiału i płodów rolnych. Absencja w pracy miała być rekompensowana wpłatą pieniężną, której wysokość określał Komitet Budowy Kościoła.
Zasadnicze prace budowlane rozpoczęto po Świętach Wielkanocnych, 6 kwietnia 1988 r. Jednocześnie zaczęto wznosić kościół i dom parafialny. Jako pierwsze wykonano prace ziemne, które trwały około miesiąca. Teren okazał się bardzo trudny. Natrafiono bowiem na łupek i skałę. Ponadto, ze względu na pochyłość terenu, musiano wykonywać duże wykopy sięgające nawet do 3,5 m. Dlatego wprowadzono ciężki sprzęt (koparki, spychacze – w tym jeden gąsienicowy, młoty pneumatyczne ze sprężarkami) oraz wywrotki do wywożenia ziemi. Na początku maja 1988 r. czteroosobowa ekipa budowlana górali z Ratułowa, z okolic Zakopanego, rozpoczęła prace przy zakładaniu szalunków pod ławy i stopy. Ich betonowanie trwało do końca maja. Ks. Marian Putyra tak relacjonował wydarzenie: Zaangażowanie parafian przy pracy było niemal wzorowe. Przychodzili prawie wszyscy proszeni do pracy w czasie niedzielnych nabożeństw. Pochwalić należy szczególnie grupy Sobniów 16 i Łaski 5 oraz 7 pracujące przed Bożym Ciałem, od poniedziałku 30 maja do środy 1 czerwca 1988 r. Zaplanowano na ten okres zabetonowanie znacznej części fundamentów, aby nie przerywać pracy (wymogi inspektora nadzoru). We środę betonowanie prowadzono w strugach ulewnego deszczu do godz. 22.00 (relacja zamieszczona w książce Z. Świstaka „Kościół i parafia sobniowska”).
W czerwcu 1988 r. kontynuowano prace przy wznoszeniu fundamentów kościoła. Zbrojono i betonowano mury oporowe. Do 25 czerwca mury wyciągnięto do wysokości pierwszej płyty. W 1988 r. prace budowlane trwały do 19 listopada. Wzniesiono znaczną część murów kościoła. W roku następnym budowę wznowiono 3 kwietnia. Wykonano prace przy betonowaniu chóru.

Kamień węgielny

8 października 1988 r. odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego. Ks. proboszcz Marian Putyra tak relacjonował dotychczasowe prace: Po 2 latach przygotowania przyszła chwila i dzień na wmurowanie kamienia węgielnego. Dwa lata gromadziliśmy się na wspólnej modlitwie. Dwa lata tworzymy żywy Kościół i od dwu lat budujemy kościół z kamienia. Dziś uroczystość. Kamień przywieziony z Katedry Przemyskiej stanowi wyraz łączności z Kościołem Powszechnym. (...) Dziś ks. bp Ignacy Tokarczuk dokona uroczystego wmurowania tego kamienia. Jest to pierwszy etap prac związanych ze wznoszeniem świątyni. (...) Dziś chcę podziękować parafianom za ofiarność, że nie szczędzą grosza tak ciężko dziś zdobywanego, nie szczędzą pracy. Gdyby nie ich wyrozumiałość, ofiara i trud, to na pewno nie przeżywalibyśmy dzisiaj tej uroczystej chwili (relacja zamieszczona w książce Zdzisława Świstaka „Kościół i parafia sobniowska”).
Na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego wykonano na placu budowy ołtarz z napisem: „Pan moim pasterzem”. W uroczystości wzięła udział jasielska „Solidarność” z transparentami: „Solidarność Jasło serdecznie wita ks. Biskupa” i „Jesteśmy solidarni z Maryją”. Dla uświetnienia uroczystości powitania ks. bpa Ignacego Tokarczuka przygotowano kolumnę ustrojonych pojazdów: rowerów, motorowerów i samochodów osobowych. Kolumna pojazdów oczekiwała na szanownego Gościa obok jasielskich „Gazociągów”. Udekorowano także trasę przejazdu ks. Biskupa.
Ks. bp Tokarczuk przyjechał na plac budowy o godz. 15.20. Przy ołtarzu nastąpiła ceremonia powitalna. Zacnego Gościa na wstępie witały dzieci młodsze, potem starsze, młodzież i przedstawiciele rodzin (Janina Barzyk i Jerzy Piękoś). W koncelebrze uczestniczyli jasielscy dziekani: ks. Alfred Solarski i ks. Stanisław Kołtak oraz ks. Jan Potępa i proboszcz parafii, ks. Marian Putyra. Byli także obecni: gwardian jasielskiego klasztoru oo. Franciszkanów – o. Bogumił Stachowicz, księża saletyni z Dębowca, ks. Eugeniusz Hajduk, ks. Józef Markowicz, ks. Wiesław Dopart, księża z Dekanatów Jasło I i II oraz siostry zakonne. Uroczystość ta wpłynęła mobilizująco na dalszy bieg budowy kościoła i domu parafialnego. Obie budowy prowadzono równolegle.

Pomoc finansowa, kłopoty i opóźnienia...

Sprawność prowadzenia prac budowlanych zależała od zabezpieczenia materiałowego. Pomoc finansową niósł Ordynariusz Diecezji Przemyskiej, ks. bp Ignacy Tokarczuk. Do 11 czerwca 1989 r. ofiarował na budowę kościoła ponad 30 mln zł. Suma ta przewyższała składki parafian. Ks. Biskup sfinansował zakup blachy na kościół i dom parafialny. Często z pomocą w nabyciu materiałów budowlanych przychodzili księża z innych parafii, a także miejscowa ludność.
O wszelkich kłopotach i problemach związanych z budową kościoła i domu parafialnego informował parafian ks. Proboszcz w czasie ogłoszeń parafialnych. Dotyczyły one bieżących prac budowlanych, zaopatrzenia materiałowego, cen materiałów budowlanych itp. Przedstawiał także rozliczenia finansowe. Takie postępowanie wzbudzało zaufanie parafian i mobilizowało do składek.

Prace w latach 1990-1991

Prace budowlane w 1990 r. rozpoczęto po Świętach Wielkanocnych, w dniu 19 kwietnia. Pierwszoplanowym działaniem było przygotowanie mieszkań dla ekipy budowlanej w domu parafialnym. Później prace koncentrowały się wokół szalunków pod strop kościoła. Przygotowano też krokwie na dach.
Najważniejszym zadaniem było betonowanie stropu kościoła. Pracę tę wykonywano w dniach 20-25 lipca 1990 r. W ostatnim dniu zalewania stropu ks. Marian Putyra podsumował dotychczasowe działanie: Już trzeci rok trwa ta budowa. Za nami las stempli, akurat w tej chwili kończymy zalewanie stropu. Prace te były planowane na rok ubiegły. Wiele czynników złożyło się jednak na to, że nie mogliśmy ich wykonać. Myślę, że główny powód był taki, że – niestety – tempo prac było o wiele słabsze niż w roku 1988. Ekipa, która od początku prowadziła budowę kościoła, przerwała pracę.(...) Na ten rok planujemy przykrycie kościoła. Materiały odpowiednie mamy, jest drzewo i blacha. Blachę w całości zakupił, a raczej sfinansował zakup ks. Biskup w roku ubiegłym. Oprócz przykrycia kościoła planujemy – i to jest główne zadanie na ten rok – wykonać instalację elektryczną, a jeśli się uda, jeśli będą możliwości finansowe, wykonamy tynki i białkowanie kościoła. Jest to oczywiście uwarunkowane wieloma czynnikami. Jeśli chodzi o sam strop, trzeba powiedzieć, że jestem mile zaskoczony pracą wykonaną przy nim przez parafian. Codziennie w godzinach 6.00-21.00 pracowało 20, a nawet i więcej mężczyzn. Budowę prowadzi nowa ekipa z Kacwina. Jest to wioska w Pieninach, położona niedaleko Czorsztyna i Niedzicy – miejsca, gdzie od wielu lat wznoszone są zapory na Dunajcu. Wszyscy są specjalistami, jeśli chodzi o budowę kościołów. Nasz kościół jest już ponad trzydziestym, który budowali w różnych częściach Polski (...). Prace przy konstrukcji dachowej rozpoczęto we wrześniu 1990 r. Do końca listopada ukończono je i rozpoczęto krycie kościoła blachą. Zadania ukończono w grudniu. Wykonywali je blacharze z Kołaczyc. W 1991 r. roboty przy budowie kościoła rozpoczęto 8 kwietnia. Jedną z pierwszych czynności było ocieplenie stropu kościoła trocinami. Zaplanowano założenie instalacji elektrycznej, wykonanie tynku we wnętrzu kościoła i elewacji zewnętrznej. Wzniesiono rusztowania, które wykorzystano do wstawiania okien i białkowania tynków. Prace malarskie wykonywał Władysław Wojdyła. W październiku pracę w dolnej kaplicy rozpoczęli posadzkarze. Urządzono ją latem 1991 r. Jej ściany ozdobiły sgraffita wykonane przez pochodzącego z Sobniowa artystę – plastyka, prof. Kazimierza Rocheckiego. Pracę wykonał razem ze swoją żoną Mirosławą, także artystą – malarzem. W kaplicy wykonano ołtarz i wstawiono ławki.

Wsparcie finansowe z festynów i własnej masarni

Brakowało pieniędzy, dla ich pozyskania wykonano cegiełki, które rozprowadzano na miejscu i w parafiach sąsiednich. Ale na tym nie koniec. Innym, dość nietypowym sposobem pozyskania pieniędzy, były festyny i własna masarnia zorganizowana w Sobniowie.
Sobniowskie festyny opisane są w jednym z następnych rozdziałów, natomiast na temat masarni wypowiedział się na łamach „Obiektywu Jasielskiego” i „Kuriera Podkarpackiego” ks. Marian Putyra: Funkcjonowanie masarni wiąże się oczywiście z budową kościoła. Nie mamy sponsorów, darowizn. Mieliśmy jedynie składki parafian. Wiele pomógł nam ksiądz Biskup Ordynariusz. Kiedy przykryliśmy świątynię, okazało się, że kasa jest pusta, a potrzeb i wydatków sporo. Mieliśmy dwa wyjścia: albo wydłużyć okres budowy kościoła, albo znaleźć jakieś możliwości finansowania. Jak się okazało, masarnia była „strzałem w dziesiątkę”. Z tego przedsięwzięcia uzyskano duże środki finansowe. Oszczędzono również na zakupie wędlin i mięsa dla ekip budowanych.

Przeprowadzka

Przeniesienie się do nowego kościoła nastąpiło 11 października 1991 r. o godz. 20.30. Tuż przed nabożeństwem w kaplicy dolnej ks. Marian Putyra powiedział: Za chwilę uroczyście, procesjonalnie przeniesiemy tu Najświętszy Sakrament. Jest to dla naszej młodej parafii dzień szczególny, bardzo uroczysty, radosny. Pożegnamy kaplicę, w której dotychczas modliliśmy się i przejdziemy tu, do tego miejsca, które z takim trudem zostało przez naszych parafian wzniesione. (…) Za to wszystko dziękujemy. W tym miejscu, w tym Domu Bożym – będziemy się modlić, będziemy się uświęcać... Z nutką sentymentu żegnamy ten dom, tę kaplicę, bo tu wymęczyliśmy się wszyscy – Wy na jednej mszy św., my mieliśmy trzy Msze św. od rana, ale to jest zgodne z zasadą, że stal hartuje się w ogniu.
W uroczystości uczestniczył ks. Roman Niedziela – proboszcz z pobliskiej Czeluśnicy, który wygłosił homilię. Powiedział między innymi: Z wielką troską patrzymy na tę świątynię. Oby cieszyła nas przez całe nasze życie tak, jak cieszy nas dzisiaj. Obyśmy mogli powiedzieć, jak mówił psalmista Pański: „Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: idziemy do Domu Pana. Już stoją nasze nogi w Twoich bramach”. Stanęliśmy dzisiaj swoimi stopami w tych murach, w tych bramach.

Poświęcenie kościoła

Rozpoczął się nowy etap życia parafii. Kontynuowano prace przy wykańczaniu wnętrza kościoła i jego wyposażaniu. Zbigniew Szerląg wykonał dla kościoła 8 sztuk żyrandoli według projektu prof. Kazimierza Rocheckiego. W listopadzie 1991 r. ułożono w prezbiterium posadzkę. Do nowego kościoła przeniesiono ołtarz i ambonę z kaplicy. Umieszczono też obraz Matki Bożej Częstochowskiej ofiarowany przez ks. Jana Potępę. Tymczasowe ławki wykonał Kazimierz Berkowicz. Parafia przygotowywała się na uroczystość poświęcenia kościoła. Takim duchowym przygotowaniem było triduum, prowadzone w dniach 6-8 listopada, przez prowincjała ojców kapucynów z Krakowa, o. Józefa Mizerę.
Poświęcenie kościoła miało miejsce w niedzielę 10 listopada 1991 r. o godz. 12.00. Społeczność parafialna oczekiwała na placu obok kościoła na przyjazd ks. arcybiskupa Ignacego Tokarczuka. W imieniu rodzin, ks. Arcybiskupa powitali Zofia Janowska i Józef Jagielski. W swoim wystąpieniu Józef Jagielski powiedział: Stoimy tu pełni dumy i pokory – powtarzając za Kochanowskim – „Panie, to nasza praca, a zdarzenie Twoje”. Wiemy, że temu wysiłkowi towarzyszyła troska i modlitwa Waszej Ekscelencji i za to cała parafia wyraża Ci wdzięczność. Najdostojniejszy Arcypasterzu! Przybywasz do nas jako następca Apostołów, wyposażony w te same uprawnienia, które oni otrzymali od Pana Jezusa. Prosimy Cię, abyś poświęcił mury tej świątyni, wzniesionej na chwałę Bożą, aby się stała prawdziwym domem modlitwy.
Następnie głos zabrał ks. Proboszcz: (…) Wszystkich Was, mili Państwo, serdecznie witamy. Cieszę się, że przybyliście, aby wspólnie z nami ten uroczysty moment przeżywać. Szczególne słowo powitania kieruję do Was, drodzy parafianie parafii sobniowskiej, a więc do mieszkańców Sobniowa, Łask i Wolicy. Każdy, kto wznosił tę świątynię, wie ile trzeba było włożyć wysiłku. Nie będziemy się tu przed Panem Bogiem wychwalać. Ten Dom Boży jest dla nas wszystkich wielką satysfakcją. Niech ten dzisiejszy dzień jeszcze bardziej Was, drodzy parafianie, zjednoczy z Chrystusem. Drogi Księże Arcybiskupie! Ten akt poświęcenia, którego za chwilę dokonasz, niechaj będzie ziarnem, które będzie dla nas kiełkować. (...)
Ks. arcybiskup Tokarczuk przystąpił do obrzędu poświęcenia kościoła. Najpierw święcił jego wnętrze, a potem poświęcił go na zewnątrz. W koncelebrze wzięli udział: ks. dziekan Stanisław Kołtak, o. Bogumił Stachowicz OFMConv, ks. Kazimierz Trygar, ks. Eugeniusz Królik i ks. Marian Putyra. Przy ołtarzu byli też księża prałaci: ks. Alfred Solarski i ks. Jan Potępa.
Po uroczystościach Komitet Budowy Kościoła wspólnie z Zarządem Osiedla Jasło-Sobniów wydał obiad dla zaproszonych gości w Domu Ludowym w Sobniowie.

Trudna praca komitetu

Bardzo istotną rolę przy powstawaniu świątyni odgrywał Komitet Budowy Kościoła, który organizował prace i dozorował ich wykonanie. Ustalał ponadto kolejność prac grup roboczych Sobniowa, Łask i Wolicy, prowadził gospodarkę finansami, ustalał wielkość składek na budowę kościoła i dokonywał ich zbiórki, odwiedzając parafian po domach. Na spotkaniach Komitetu wybierano najlepsze warianty rozwiązań technicznych, planowano zakupy materiałów i zabezpieczano sprzęt do prac budowlanych. Pomyślano także o cmentarzu i ogrodzeniu. W latach 1986-1993 Komitet Budowy Kościoła odbył łącznie 51 zebrań.

Wsparcie modlitewne

Budowa kościoła wspierana była ustawiczną modlitwą. Mieszkańcy Sobniowa, Łask i Wolicy, w tym członkowie Róż Różańcowych składali ofiary na Msze św. i przyjmowali Komunię świętą w intencji budowy.